Przychodzisz rano do kumpla i okazuje się, że nie żyje. Coś się stało po wczorajszej imprezie. Zostawił tylko playlistę z dołączoną kartką: „Dla Sama - posłuchaj, a zrozumiesz”. Jak po tym szoku poskładać historię swego przyjaciela? Jak z kolejnych piosenek i własnych wspomnień dojść do prawdy o tym, co się działo w jego życiu? I w twoim własnym życiu - bo okazuje się, że nic nie wydarza się przypadkiem. Nic nie jest obok ciebie. Odtwarzając jego historię, zmieniasz też swoją - bo w twoim życiu pojawia się pewna zagadkowa dziewczyna. Szczera, bolesna i fascynująca opowieść o stracie, gniewie i wyrastaniu z przyjaźni, która zawsze nas określała; o trudnym procesie tworzenia siebie na nowo; o znajdowaniu nadziei, gdy wydawałoby się, że przepadła na zawsze; o miłości, która zawsze tli się gdzieś w sercu.
O dostępność zapytaj w bibliotece: sygn.
821.111(73)-93IV
(1 egz.)
Strefa uwag:
Tyt. oryg.: Playlist for the dead
Recenzje:
Sam i Hayden są najlepszymi przyjaciółmi, razem dzielą ze sobą swoje pasje. Pewnego dnia po imprezie, Sam przychodzi do swojego kolegi i szybko orientuje się, że ten nie żyje. Zostawił tylko playlistę z dopiskiem na kartce Dla Sama - posłuchaj, a zrozumiesz. Chłopak po tej tragedii jest załamany, ale postanawia odkryć, co tak naprawdę kryje się za samobójstwem Haydena. Okazuje się bowiem, że nic nie dzieje się przypadkowo. Początkowo Sam wydawał mi się dziwnym bohaterem,
(...)ale szybko go polubiłam i utożsamiłam się z nim. Zaczęłam dostrzegać, co tak naprawdę czuł i przeżywał po śmierci swojego najlepszego przyjaciela. Pozostałe postacie są również dobrze wykreowane, a niektórym wręcz towarzyszy aura tajemniczości, która przewija się przez większą część tej powieści. Dopiero na samym końcu wszystkie zagadki zostają wyjaśnione. Na początku każdego rozdziału jest tytuł którejś piosenki z playlisty Haydena. Jeśli nie rozprasza Was słuchanie muzyki podczas czytania, polecam posłuchać dobrany do konkretnego fragmentu utwór. Wprowadza to pewnego rodzaju nastrój, bo każda piosenka w jakiś sposób dobrana do rozdziału. Michelle Falkoff przedstawiła niezwykle realną historię i w żadnym momencie nie odniosłam wrażenia, że była ona przerysowana. Za to czułam, że takie wydarzenia mogłyby wydarzyć się naprawdę. Myślę, że po tę opowieść powinien sięgnąć każdy nastolatek zakochany w czytaniu książek. Autorka pisze prostym, ale ciekawym stylem, szczerze przekazując znaczące treści. Wiele młodych osób po przeczytaniu historii o Samie i Haydenie na pewno wyniesie z tego interesujące wnioski. Playlist for the dead to poruszająca lektura, która niesie ze sobą ważne tematy i skłania do refleksji nad własnym życiem. Oprócz samobójstwa porusza także problem fizycznego i psychicznego znęcania się nad innymi. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że takie osoby mogą żyć obok nas, a ważne jest, by w porę to zauważyć i spróbować pomóc. Osobiście powieść ta bardzo mi się spodobała i uważam ją za godną polecenia.
Pewnego dnia po kłótni z przyjacielem, Sam po raz kolejny przychodzi, by jako pierwszy wyciągnąć rękę do zgody. Zastaje Haydena w łóżku, myśli, że najlepszy przyjaciel po prostu jeszcze śpi, jednak już po kilku chwilach przekonuje się, że Hayden nie żyje - popełnił samobójstwo. Sam jest w ogromnym szoku, wiedział, że Hayden miał problemy, ale nie sądził, że przyjaciel może odebrać sobie życie. Wkrótce okazuje się, że Sam wcale nie znał Haydena,
(...)aż tak dobrze jak mu się wydawało... Przyjaciel zostawił mu playlistę, czy Sam zrozumie, gdy posłucha? Sięgając po tę książkę nie bardzo wiedziałam czego tak do końca się spodziewać, a wręcz trochę bałam się mieć jakiekolwiek oczekiwania. Zarówno opis, jak i tytuł zaciekawiły mnie na samym początku, więc jak mogłabym nie sięgnąć po tę książkę? Zaczynając książkę zastanawiałam się, jak trzeba być zdesperowanym i jak trudne życie trzeba mieć by popełnić samobójstwo. Autorka podjęła się niełatwej tematyki, którą przyznam, rzadko spotykam w książkach. Nawet nie wyobrażam sobie, by znaleźć się w podobnej sytuacji do Sama, który znajduje nie żyjącego już przyjaciela, jedynego przyjaciela, a dodatkowo stopniowo odkrywa, że Hayden miał wiele tajemnic, o których on, jako najlepszy przyjaciel nie wiedział. Jest to przepełniona smutkiem i bólem historia, która skłania do przemyśleń i pozostawia w stanie zadumy. Każdy rozdział rozpoczyna tytuł piosenki, muszę przyznać, że pomysł z samą playlistą, jak i umieszczaniem przed każdym rozdziałem piosenki, to według mnie świetny pomysł. Gdyby pojawiała się tylko wzmianka o playliście, bez podawania konkretnych tytułów, z pewnością nie byłoby to już to samo. Każdy utwór słuchałam, a dzięki temu mogłam jeszcze bardziej wczuć się w czytanie, Wam również polecam czytanie tej książki, wraz ze słuchaniem odpowiednich piosenek. Autorka pokazała, że nie boi się trudnych tematów, nie omija ich. Ukazuje nam uczucia głównego bohatera, który po zobaczeniu nieżyjącego przyjaciela nie rozumie, dlaczego zdecydował się na taki krok. Sam obwinia się nawet, że to przez niego. Jednak za samobójstwem Haydena kryje się wiele tajemnic. Trudno jest mi cokolwiek powiedzieć o tej książce, by zbyt wiele nie zdradzić, jednak jak się okazuje, Sam nie wiedział wszystkiego o swoim przyjacielu, tak jak to mu się wydawało. Jest listopad, czyli chyba najlepsza pora, by przeczytać książkę o takiej tematyce, więc jeśli macie ochotę na tę książce, nie wahajcie się. Musicie być przygotowani na sporą porcję smutku, bólu i przemyśleń, ale w końcu o tym właśnie jest ta książka, nie znajdziemy tu łatwych tematów, czy zabawnych fragmentów, bo to książka o stracie, niespodziewanej stracie, która uderza znienacka, w zupełnie niespodziewanym momencie. Książka ta dała mi naprawdę wiele do myślenia. Polecam!
Playlist for the dead to niesamowita historia dla młodzieży. Porusza tematy, które zawarte były już w wielu powieściach dla nastolatków. A więc, co wyjątkowego jest w tej historii? Odpowiedź jest prosta. Muzyka. Muzyka, która jest mechanizmem sterującym całą tą historią. Przychodzisz rano do kumpla i okazuje się, że nie żyje. Coś się stało po wczorajszej imprezie. Zostawił tylko playlistę z dołączoną kartką: "Dla Sama – posłuchaj,
(...)a zrozumiesz". Jak po tym szoku poskładać historię swego przyjaciela? Jak z kolejnych piosenek i własnych wspomnień dojść do prawdy o tym, co się działo w jego życiu? I w twoim własnym życiu – bo okazuje się, że nic nie wydarza się przypadkiem. Nic nie jest obok ciebie. Odtwarzając jego historię, zmieniasz też swoją – bo w twoim życiu pojawia się pewna zagadkowa dziewczyna. Ruch oznaczał, że nie śpię a skoro nie spałem, to Hayden naprawdę nie żył, a ja nie byłem jeszcze gotowy, by się z tym pogodzić. To kolejna historia, która pokazuje, że prostota czasem potrafi urzec i chwycić czytelnika za serce. Każdemu rozdziałowi przyporządkowana jest piosenka, którą możemy przesłuchać przed czytaniem konkretnego fragmentu lub słuchać w trakcie poznawania danego rozdziału. Ja zdecydowałam się na tą pierwszą opcję, gdyż chciałam się całkowicie skupić na tekstach piosenek, a wiem, że robiąc obie rzeczy naraz, nie byłoby to możliwe. Duży plus za to, że piosenki naprawdę odzwierciedlały to, co znajdziemy w danym fragmencie. A kolejny za to, że na playliście znalazła się moja ukochana piosenka, czyli Say Something. Starałem się nie wsłuchiwać za mocno w słowa ani nie myśleć o tym, że Hayden tworzył playlistę przed podjęciem ostatniej decyzji w swoim życiu. Głównymi bohaterami Playlist for the dead są nastolatkowie, którzy miejscami zachowywali się dziecinnie, naiwnie. Ale czy w obliczu pierwszej miłości i śmierci bliskich osób mogli zachować się inaczej? Bohaterzy musieli pożegnać się z pewnym rozdziałem swojego życia i rozpocząć nowy, który jest całkiem nieznany. Na oczach czytelnika dojrzewali. Kiedy Hayden przestanie być pierwszą osobą, do której mam ochotę zadzwonić, gdy dzieje się coś ważnego? Od początku wiemy, w jaki sposób uczucia bohaterów się zmienią w zakończeniu powieści. I mimo tego, że to jest wiadomowe to niezmiernie miło było mi patrzeć jak bohaterowie w końcu mogli poczuć ten wewnętrzny spokój. Na początku w ich sercach panowało tornado uczuciowe. Miejscami sami nie wiedzieli, co mają czuć. Nie wiedzieli, czy to, co czują jest odpowiednie. Targały nimi poczucie winy, ogrom złości i smutek. A na końcu w ich sercach zapanował spokój. Może ich rana po stracie nie zagoiła się do końca, ale w pewien sposób nauczyli się żyć od nowa. Głównym problemem, który porusza Playlist for the dead jest samobójstwo bliskiej osoby. Autorka skłania czytelnika do zadania sobie pytania o to, dlaczego ludzie kończą swoje życie. Na przykładzie głównego bohatera odkrywamy właśnie te powody. Czytelnik poznaje cały mechanizm, który doprowadził do tego, że tak młody człowiek, jakim jest Hayden zakończył swoje życie. Przebywanie w świecie gry przypominało przeniesienie się do innej rzeczywistości. Prawie byłem w stanie udawać, że nic się nie zmieniło, że Hayden nadal żyje. W powieści odnajdujemy również pierwszą miłość, nastoletnią przyjaźń, nie akceptację i spełnianie oczekiwań rodziców. Te wszystkie problemy dotykają współczesnych nastolatków. Historia ukazana została w prosty sposób. Każdy z nas zapewne czułby i robiłby to, co bohaterzy. Playlist for the dead nie jest tylko o postaciach wykreowanych przez Michelle Falkoff. Jest to również historia o nas samych. Co sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej fascynująca i szczera. Playlist for the dead pokazuje, że śmierć nie jest końcem. Śmierć może być również początkiem czegoś zupełnie nowego. I często mimo bólu, który nosimy w sobie powinnyśmy pozwolić odejść tej drugiej osobie z naszego życia. Powinniśmy nauczyć się żyć od nowa. I nie oznacza to, że o niej zapomnieliśmy, bo ona zawsze pozostanie w naszym sercu. I taką lekcję życiową niesie ze sobą książka Playlist for the dead, którą serdecznie wam polecam.
Playlist for the dead to lektura poruszająca ważne tematy. Pokazująca jak nic nieznaczące problemy mogą wzrosnąć do rangi gigantycznych. Widzimy, jak trudno młodym ludziom zaakceptować kogoś odmiennego, wyróżniającego się na tle grupy. Widzimy, jak ciężko jest wpoić młodym ludziom tolerancje i inne wartości życia. Warto sięgnąć po tę pozycją i zobaczyć co może się dziać za murami szkół. Więcej na---> [link]
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com "Przychodzisz rano do kumpla i okazuje się, że nie żyje. Coś się stało po wczorajszej imprezie. Zostawił tylko playlistę z dołączoną kartką: "Dla Sama. Posłuchaj, a zrozumiesz"." Książka to bolesna opowieść o życiu nastolatków Liberty Ville, w stanie Iowa. Podejmuje temat niezwykle trudny, ale jakże współcześnie aktualny- samobójczej śmierci młodych ludzi. Nie jest to jednak tylko próba wyjaśnienia powodów tak dramatycznej decyzji,
(...)ale przede wszystkim znalezienie odpowiedzi na pytanie JAK ŻYĆ DALEJ? Hayden Stevens od wielu lat przyjaźni się z Samem. 16 letni chłopak uwielbia Gwiezdne Wojny, gry komputerowe i muzykę. Sam podziela jego pasję. Spędzają razem wolne chwile, często rozmawiają. Wydawałoby się, że znają się i rozumieją jak łyse konie. Niestety okazuje się, że Hayden ma przed przyjacielem małe tajemnice. I to one doprowadziły go do samobójczej śmierci. Czy gdyby podzielił się swoimi problemami z kolegą wszystko skończyłoby się inaczej? Przecież nic nie wydarza się przypadkiem. Kto odpowiada za śmierć chłopaka? Kto ma szczególne poczucie winy? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, jest bardzo złożona i skomplikowana. Jak każda taka trudna decyzja, jaką jest targnięcie się na własne życie. Co 14 minut ktoś odbiera sobie życie, milion osób rocznie podejmuje takie próby. Dlaczego? Zazwyczaj schemat jest ten sam - brak zrozumienia, samotność, nieszczęśliwa miłość, upokorzenie i ból. Hayden? Wydawałoby się, że niczego mu nie brakowało. Pochodził z zamożnej rodziny, mieszkał w dobrej dzielnicy. Zawsze miał pod ręką swojego kumpla Sama. To jednak tylko pozory. Ten nieśmiały, otyły chłopak z dysleksją wcale nie był szczęśliwy. Brat i jego koledzy traktowali go jak śmiecia. Rodzice też byli okropni. Nie miał w nich wsparcia, dręczyli go emocjonalnie. Pozostawał Sam. Niestety i on zawiódł. W tą tragiczną noc, na nieszczęsnej imprezie, na której pojawiło się Trio Bydlaków wydarzyło się coś, co przelało czarę goryczy. Przyjaciele rozstali się w gniewie. "Przez głowę przemknęło mi wspomnienie imprezy i ostatnich słów, które mu powiedziałem. "Pierdol się, Hayden.". Niezły ze mnie przyjaciel." Sam pozostał z tą traumą, nie radzi sobie. Czy łatwo jest wrócić do normalności po takim wydarzeniu? "Najlepszy przyjaciel zmarłego kolesia = celebryta. Jakby to było jakieś osiągnięcie." I to jest chyba najważniejsze w tej powieści. Znalezienie sposobu na powrót do normalnego życia. Potrzebują go w tej książce wszyscy. Rodzice i brat Haydena, Sam, Astrid, Atena, nauczyciele i koledzy ze szkoły. Każdy z nich robi to inaczej. Zamknięcie się w sobie, płacz, gniew, agresja, życie w wirtualnym świecie- to tylko niektóre ze sposobów odreagowania zaistniałej sytuacji. Jak po tym wszystkim poskładać historię przyjaciela, pozbyć się poczucia winy, że nie zareagowało się w porę? Czy pendrive z playlistą pomoże w rozładowaniu nagromadzonych emocji? "Playlist for the death. Posłuchaj a zrozumiesz" to gorzka, bolesna i fascynująca opowieść o dojrzewaniu, miłości i przyjaźni wystawionych na najgorszą możliwych próbę. Nie jest to książka ani łatwa ani przyjemna, ale takie jest życie. Autorka gra emocjami nie tylko bohaterów, ale i nas samych. Ta książka pochłonęła mnie i zmusiła do ogromnej refleksji. Czytając ją sięgnęłam również do piosenek z listy Haydena. Jakiś wewnętrzny głos mówił mi, że aby zrozumieć tę książkę w pełni muszę to zrobić. Rzeczywiście muzyka wyraża myśli i uczucia zagubionego nastolatka. A Sam? Co tak naprawdę dzieje się w ciemnościach jego pokoju? Poznając jego historię zdajemy sobie sprawę, czym jest naprawdę przyjaźń. Jego trud tworzenia siebie na nowo to balsam na zranione dusze. "Postanowiłem odpuścić sobie słuchanie playlisty Haydena. I tak nie pomogła rozwiązać mi żadnej zagadki, a nigdy nie będę już w stanie słuchać tych piosenek i nie cofać się pamięcią do zeszłego roku. Jej największą zaletą było to, że zacząłem rozmawiać z ludźmi. A raczej ich słuchać. Tego właśnie nauczyła mnie ta składanka: jak ważne jest słuchanie innych. Mam nadzieję, że robię się w tym coraz lepszy". Liceum Liberty Ville to tylko jedna z ogromu szkół przeżywających swoje dramaty. Na całym świecie co kilka minut zdarzają się sytuacje podobne do tych opisanych w książce. Polecam tę powieść szerokiej rzeszy czytelników. Myślę, że powinni ją przeczytać nie tylko ludzie młodzi, ale przede wszystkim rodzice i nauczyciele. Jej wartość biblioterapeutyczna jest ogromna. Kiedy wydawałoby się, że wszystko przepada na zawsze, ona daje nadzieję. Izabela Nestioruk
Muzyka samobójcy. Samobójstwa wśród nastolatków to jeden z najtrudniejszych problemów współczesnego świata. To prawdziwa plaga, która odbiera miliony niewinnych istot. Przyczyny są różne, czasami mogą się nam wydawać błahe, jednak dla osób odbierających sobie życie, są to poważne problemy, z którymi nie mogą sobie poradzić. O każdym czynie samobójczym należy głośno mówić, by uświadomić wszystkim jak poważny jest to problem i jak należy z nim walczyć.
(...)„Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” pokazuje jeden z powodów, dla których młodzi ludzie odbierają sobie życie – jeden z najczęstszych powodów. „Przez ostatnie kilka dni na zmianę za nim tęskniłem i nienawidziłem go, czułem się winny i zdruzgotany – właściwie nie wiedziałem, jak powinienem się czuć, oprócz tego, że jakoś inaczej.” Po jednej nieudanej imprezie Sam znajduje ciało swojego najlepszego przyjaciela – Hayden odebrał sobie życie. Początkowy szok, niedowierzanie, zmienia się w pełne bólu pytanie do całego świata – dlaczego? Dlaczego jego przyjaciel odebrał sobie życie? Co go pchnęło do ostatecznego kroku? Czy to jego brat razem z kolegami, którzy ciągle utrudniali mu życie? Czy to złe relacje z rodzicami? Czy może to, że nie pomógł mu na imprezie, na której został wyśmiany? Sam się obwinia o śmierć przyjaciela, a w ustaleniu prawdy pomaga mu playlista, którą zostawił dla niego Hayden – piosenki, które pomogą mu zrozumieć. „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” to smutna powieść. Smutna, zmuszająca do poważnych refleksji powieść o stracie bliskiej osoby, o radzeniu sobie ze śmiercią, żałobą. Inaczej czujemy się, gdy bliski umiera na skutek choroby, a inaczej gdy sam odbiera sobie życie. Często jest tak, że obwiniamy się o śmierć drugiej osoby, o to że nie dostrzegliśmy symptomów jakie nam wysyłała, że nie zauważyliśmy, że dzieje się coś złego, że w porę nie zareagowaliśmy. Autorka idealnie podkreśliła uczucia jakie towarzyszą po stracie kogoś bliskiego i pokazała, jak sobie radzić w takiej sytuacji. „- Czasami się martwię, że już zawsze będę się czuł tak samotny, jak teraz. - Ja też. Ale jest mi lepiej, gdy wiem, że też się tak czujesz.” Książka ta jest pełna szczerości i prawdy, której nie trzeba się bać i omijać szerokim łukiem. Bo tak niestety jest w większości przypadków. Gdy pojawia się problem staramy się go nie widzieć. Tutaj mamy powód do refleksji, do rozmyślań nad gniewem, stratą i samobójstwem. Na relacjach z rodzicami, z rodzeństwem, nad miłością, nad wykluczeniem, nad samotnością i nieśmiałością. Hayden to osoba nieśmiała, która pod wpływem rodziców i rodzeństwa jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Czy nie jest tak w rzeczywistości? Czy nie słyszymy o tym często w telewizji, czy wśród sąsiadów? Po przeczytaniu „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” otworzymy szeroko oczy na otoczenie. Książka bowiem sprawi, że zaczniemy inaczej patrzeć na problemy, które często kończą się samobójstwem. Bohaterowie w powieści są bardzo dobrze wykreowani. Nie brakuje im niczego i nie można się przyczepić do żadnego z nich. Główny bohater, który przeżywa śmierć przyjaciela jest przepełniony emocjami, które nas, czytelników, wzruszają do łez i sprawiają, że długo po przeczytaniu powieści nie możemy się z nich otrząsnąć. Książka daje do myślenia i przepełnia czytelnika smutkiem, ale jest to pozytywny smutek. Czy smutek może być pozytywny? Tak, bo to co czujemy czytając powieść, ten właśnie smutek, nakłania nas do działań, do myślenia. Książkę poleca każdemu czytelnikowi, który nie boi się trudnych tematów, do których zalicza się samobójstwo. „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” jest napisana w przyjemny dla oka sposób, przez co książkę czyta się w jeden wieczór, który zapamiętacie na bardzo długo. Szczerze polecam!
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Początkowo Sam wydawał mi się dziwnym bohaterem, (...) ale szybko go polubiłam i utożsamiłam się z nim. Zaczęłam dostrzegać, co tak naprawdę czuł i przeżywał po śmierci swojego najlepszego przyjaciela. Pozostałe postacie są również dobrze wykreowane, a niektórym wręcz towarzyszy aura tajemniczości, która przewija się przez większą część tej powieści. Dopiero na samym końcu wszystkie zagadki zostają wyjaśnione.
Na początku każdego rozdziału jest tytuł którejś piosenki z playlisty Haydena. Jeśli nie rozprasza Was słuchanie muzyki podczas czytania, polecam posłuchać dobrany do konkretnego fragmentu utwór. Wprowadza to pewnego rodzaju nastrój, bo każda piosenka w jakiś sposób dobrana do rozdziału.
Michelle Falkoff przedstawiła niezwykle realną historię i w żadnym momencie nie odniosłam wrażenia, że była ona przerysowana. Za to czułam, że takie wydarzenia mogłyby wydarzyć się naprawdę.
Myślę, że po tę opowieść powinien sięgnąć każdy nastolatek zakochany w czytaniu książek. Autorka pisze prostym, ale ciekawym stylem, szczerze przekazując znaczące treści. Wiele młodych osób po przeczytaniu historii o Samie i Haydenie na pewno wyniesie z tego interesujące wnioski.
Playlist for the dead to poruszająca lektura, która niesie ze sobą ważne tematy i skłania do refleksji nad własnym życiem. Oprócz samobójstwa porusza także problem fizycznego i psychicznego znęcania się nad innymi. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że takie osoby mogą żyć obok nas, a ważne jest, by w porę to zauważyć i spróbować pomóc. Osobiście powieść ta bardzo mi się spodobała i uważam ją za godną polecenia.
Sięgając po tę książkę nie bardzo wiedziałam czego tak do końca się spodziewać, a wręcz trochę bałam się mieć jakiekolwiek oczekiwania. Zarówno opis, jak i tytuł zaciekawiły mnie na samym początku, więc jak mogłabym nie sięgnąć po tę książkę?
Zaczynając książkę zastanawiałam się, jak trzeba być zdesperowanym i jak trudne życie trzeba mieć by popełnić samobójstwo. Autorka podjęła się niełatwej tematyki, którą przyznam, rzadko spotykam w książkach. Nawet nie wyobrażam sobie, by znaleźć się w podobnej sytuacji do Sama, który znajduje nie żyjącego już przyjaciela, jedynego przyjaciela, a dodatkowo stopniowo odkrywa, że Hayden miał wiele tajemnic, o których on, jako najlepszy przyjaciel nie wiedział. Jest to przepełniona smutkiem i bólem historia, która skłania do przemyśleń i pozostawia w stanie zadumy.
Każdy rozdział rozpoczyna tytuł piosenki, muszę przyznać, że pomysł z samą playlistą, jak i umieszczaniem przed każdym rozdziałem piosenki, to według mnie świetny pomysł. Gdyby pojawiała się tylko wzmianka o playliście, bez podawania konkretnych tytułów, z pewnością nie byłoby to już to samo. Każdy utwór słuchałam, a dzięki temu mogłam jeszcze bardziej wczuć się w czytanie, Wam również polecam czytanie tej książki, wraz ze słuchaniem odpowiednich piosenek.
Autorka pokazała, że nie boi się trudnych tematów, nie omija ich. Ukazuje nam uczucia głównego bohatera, który po zobaczeniu nieżyjącego przyjaciela nie rozumie, dlaczego zdecydował się na taki krok. Sam obwinia się nawet, że to przez niego. Jednak za samobójstwem Haydena kryje się wiele tajemnic. Trudno jest mi cokolwiek powiedzieć o tej książce, by zbyt wiele nie zdradzić, jednak jak się okazuje, Sam nie wiedział wszystkiego o swoim przyjacielu, tak jak to mu się wydawało.
Jest listopad, czyli chyba najlepsza pora, by przeczytać książkę o takiej tematyce, więc jeśli macie ochotę na tę książce, nie wahajcie się. Musicie być przygotowani na sporą porcję smutku, bólu i przemyśleń, ale w końcu o tym właśnie jest ta książka, nie znajdziemy tu łatwych tematów, czy zabawnych fragmentów, bo to książka o stracie, niespodziewanej stracie, która uderza znienacka, w zupełnie niespodziewanym momencie. Książka ta dała mi naprawdę wiele do myślenia. Polecam!
Przychodzisz rano do kumpla i okazuje się, że nie żyje. Coś się stało po wczorajszej imprezie. Zostawił tylko playlistę z dołączoną kartką: "Dla Sama – posłuchaj, (...) a zrozumiesz".
Jak po tym szoku poskładać historię swego przyjaciela? Jak z kolejnych piosenek i własnych wspomnień dojść do prawdy o tym, co się działo w jego życiu? I w twoim własnym życiu – bo okazuje się, że nic nie wydarza się przypadkiem. Nic nie jest obok ciebie. Odtwarzając jego historię, zmieniasz też swoją – bo w twoim życiu pojawia się pewna zagadkowa dziewczyna.
Ruch oznaczał, że nie śpię a skoro nie spałem, to Hayden naprawdę nie żył, a ja nie byłem jeszcze gotowy, by się z tym pogodzić.
To kolejna historia, która pokazuje, że prostota czasem potrafi urzec i chwycić czytelnika za serce.
Każdemu rozdziałowi przyporządkowana jest piosenka, którą możemy przesłuchać przed czytaniem konkretnego fragmentu lub słuchać w trakcie poznawania danego rozdziału. Ja zdecydowałam się na tą pierwszą opcję, gdyż chciałam się całkowicie skupić na tekstach piosenek, a wiem, że robiąc obie rzeczy naraz, nie byłoby to możliwe. Duży plus za to, że piosenki naprawdę odzwierciedlały to, co znajdziemy w danym fragmencie. A kolejny za to, że na playliście znalazła się moja ukochana piosenka, czyli Say Something.
Starałem się nie wsłuchiwać za mocno w słowa ani nie myśleć o tym, że Hayden tworzył playlistę przed podjęciem ostatniej decyzji w swoim życiu.
Głównymi bohaterami Playlist for the dead są nastolatkowie, którzy miejscami zachowywali się dziecinnie, naiwnie. Ale czy w obliczu pierwszej miłości i śmierci bliskich osób mogli zachować się inaczej? Bohaterzy musieli pożegnać się z pewnym rozdziałem swojego życia i rozpocząć nowy, który jest całkiem nieznany. Na oczach czytelnika dojrzewali.
Kiedy Hayden przestanie być pierwszą osobą, do której mam ochotę zadzwonić, gdy dzieje się coś ważnego?
Od początku wiemy, w jaki sposób uczucia bohaterów się zmienią w zakończeniu powieści. I mimo tego, że to jest wiadomowe to niezmiernie miło było mi patrzeć jak bohaterowie w końcu mogli poczuć ten wewnętrzny spokój. Na początku w ich sercach panowało tornado uczuciowe. Miejscami sami nie wiedzieli, co mają czuć. Nie wiedzieli, czy to, co czują jest odpowiednie. Targały nimi poczucie winy, ogrom złości i smutek. A na końcu w ich sercach zapanował spokój. Może ich rana po stracie nie zagoiła się do końca, ale w pewien sposób nauczyli się żyć od nowa.
Głównym problemem, który porusza Playlist for the dead jest samobójstwo bliskiej osoby. Autorka skłania czytelnika do zadania sobie pytania o to, dlaczego ludzie kończą swoje życie. Na przykładzie głównego bohatera odkrywamy właśnie te powody. Czytelnik poznaje cały mechanizm, który doprowadził do tego, że tak młody człowiek, jakim jest Hayden zakończył swoje życie.
Przebywanie w świecie gry przypominało przeniesienie się do innej rzeczywistości. Prawie byłem w stanie udawać, że nic się nie zmieniło, że Hayden nadal żyje.
W powieści odnajdujemy również pierwszą miłość, nastoletnią przyjaźń, nie akceptację i spełnianie oczekiwań rodziców. Te wszystkie problemy dotykają współczesnych nastolatków. Historia ukazana została w prosty sposób. Każdy z nas zapewne czułby i robiłby to, co bohaterzy. Playlist for the dead nie jest tylko o postaciach wykreowanych przez Michelle Falkoff. Jest to również historia o nas samych. Co sprawia, że ta historia jest jeszcze bardziej fascynująca i szczera.
Playlist for the dead pokazuje, że śmierć nie jest końcem. Śmierć może być również początkiem czegoś zupełnie nowego. I często mimo bólu, który nosimy w sobie powinnyśmy pozwolić odejść tej drugiej osobie z naszego życia. Powinniśmy nauczyć się żyć od nowa. I nie oznacza to, że o niej zapomnieliśmy, bo ona zawsze pozostanie w naszym sercu. I taką lekcję życiową niesie ze sobą książka Playlist for the dead, którą serdecznie wam polecam.
Więcej na---> [link]
Hayden Stevens od wielu lat przyjaźni się z Samem. 16 letni chłopak uwielbia Gwiezdne Wojny, gry komputerowe i muzykę. Sam podziela jego pasję. Spędzają razem wolne chwile, często rozmawiają. Wydawałoby się, że znają się i rozumieją jak łyse konie. Niestety okazuje się, że Hayden ma przed przyjacielem małe tajemnice. I to one doprowadziły go do samobójczej śmierci. Czy gdyby podzielił się swoimi problemami z kolegą wszystko skończyłoby się inaczej? Przecież nic nie wydarza się przypadkiem.
Kto odpowiada za śmierć chłopaka? Kto ma szczególne poczucie winy? Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, jest bardzo złożona i skomplikowana. Jak każda taka trudna decyzja, jaką jest targnięcie się na własne życie. Co 14 minut ktoś odbiera sobie życie, milion osób rocznie podejmuje takie próby. Dlaczego? Zazwyczaj schemat jest ten sam - brak zrozumienia, samotność, nieszczęśliwa miłość, upokorzenie i ból.
Hayden? Wydawałoby się, że niczego mu nie brakowało. Pochodził z zamożnej rodziny, mieszkał w dobrej dzielnicy. Zawsze miał pod ręką swojego kumpla Sama. To jednak tylko pozory. Ten nieśmiały, otyły chłopak z dysleksją wcale nie był szczęśliwy. Brat i jego koledzy traktowali go jak śmiecia. Rodzice też byli okropni. Nie miał w nich wsparcia, dręczyli go emocjonalnie. Pozostawał Sam. Niestety i on zawiódł. W tą tragiczną noc, na nieszczęsnej imprezie, na której pojawiło się Trio Bydlaków wydarzyło się coś, co przelało czarę goryczy. Przyjaciele rozstali się w gniewie.
"Przez głowę przemknęło mi wspomnienie imprezy i ostatnich słów, które mu powiedziałem. "Pierdol się, Hayden.". Niezły ze mnie przyjaciel." Sam pozostał z tą traumą, nie radzi sobie. Czy łatwo jest wrócić do normalności po takim wydarzeniu?
"Najlepszy przyjaciel zmarłego kolesia = celebryta. Jakby to było jakieś osiągnięcie." I to jest chyba najważniejsze w tej powieści. Znalezienie sposobu na powrót do normalnego życia. Potrzebują go w tej książce wszyscy. Rodzice i brat Haydena, Sam, Astrid, Atena, nauczyciele i koledzy ze szkoły. Każdy z nich robi to inaczej. Zamknięcie się w sobie, płacz, gniew, agresja, życie w wirtualnym świecie- to tylko niektóre ze sposobów odreagowania zaistniałej sytuacji. Jak po tym wszystkim poskładać historię przyjaciela, pozbyć się poczucia winy, że nie zareagowało się w porę? Czy pendrive z playlistą pomoże w rozładowaniu nagromadzonych emocji?
"Playlist for the death. Posłuchaj a zrozumiesz" to gorzka, bolesna i fascynująca opowieść o dojrzewaniu, miłości i przyjaźni wystawionych na najgorszą możliwych próbę. Nie jest to książka ani łatwa ani przyjemna, ale takie jest życie. Autorka gra emocjami nie tylko bohaterów, ale i nas samych. Ta książka pochłonęła mnie i zmusiła do ogromnej refleksji. Czytając ją sięgnęłam również do piosenek z listy Haydena. Jakiś wewnętrzny głos mówił mi, że aby zrozumieć tę książkę w pełni muszę to zrobić. Rzeczywiście muzyka wyraża myśli i uczucia zagubionego nastolatka.
A Sam? Co tak naprawdę dzieje się w ciemnościach jego pokoju? Poznając jego historię zdajemy sobie sprawę, czym jest naprawdę przyjaźń. Jego trud tworzenia siebie na nowo to balsam na zranione dusze.
"Postanowiłem odpuścić sobie słuchanie playlisty Haydena. I tak nie pomogła rozwiązać mi żadnej zagadki, a nigdy nie będę już w stanie słuchać tych piosenek i nie cofać się pamięcią do zeszłego roku. Jej największą zaletą było to, że zacząłem rozmawiać z ludźmi. A raczej ich słuchać. Tego właśnie nauczyła mnie ta składanka: jak ważne jest słuchanie innych. Mam nadzieję, że robię się w tym coraz lepszy".
Liceum Liberty Ville to tylko jedna z ogromu szkół przeżywających swoje dramaty. Na całym świecie co kilka minut zdarzają się sytuacje podobne do tych opisanych w książce. Polecam tę powieść szerokiej rzeszy czytelników. Myślę, że powinni ją przeczytać nie tylko ludzie młodzi, ale przede wszystkim rodzice i nauczyciele. Jej wartość biblioterapeutyczna jest ogromna. Kiedy wydawałoby się, że wszystko przepada na zawsze, ona daje nadzieję.
Izabela Nestioruk
Samobójstwa wśród nastolatków to jeden z najtrudniejszych problemów współczesnego świata. To prawdziwa plaga, która odbiera miliony niewinnych istot. Przyczyny są różne, czasami mogą się nam wydawać błahe, jednak dla osób odbierających sobie życie, są to poważne problemy, z którymi nie mogą sobie poradzić. O każdym czynie samobójczym należy głośno mówić, by uświadomić wszystkim jak poważny jest to problem i jak należy z nim walczyć. (...) „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” pokazuje jeden z powodów, dla których młodzi ludzie odbierają sobie życie – jeden z najczęstszych powodów.
„Przez ostatnie kilka dni na zmianę za nim tęskniłem i nienawidziłem go, czułem się winny i zdruzgotany – właściwie nie wiedziałem, jak powinienem się czuć, oprócz tego, że jakoś inaczej.” Po jednej nieudanej imprezie Sam znajduje ciało swojego najlepszego przyjaciela – Hayden odebrał sobie życie. Początkowy szok, niedowierzanie, zmienia się w pełne bólu pytanie do całego świata – dlaczego? Dlaczego jego przyjaciel odebrał sobie życie? Co go pchnęło do ostatecznego kroku? Czy to jego brat razem z kolegami, którzy ciągle utrudniali mu życie? Czy to złe relacje z rodzicami? Czy może to, że nie pomógł mu na imprezie, na której został wyśmiany? Sam się obwinia o śmierć przyjaciela, a w ustaleniu prawdy pomaga mu playlista, którą zostawił dla niego Hayden – piosenki, które pomogą mu zrozumieć.
„Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” to smutna powieść. Smutna, zmuszająca do poważnych refleksji powieść o stracie bliskiej osoby, o radzeniu sobie ze śmiercią, żałobą. Inaczej czujemy się, gdy bliski umiera na skutek choroby, a inaczej gdy sam odbiera sobie życie. Często jest tak, że obwiniamy się o śmierć drugiej osoby, o to że nie dostrzegliśmy symptomów jakie nam wysyłała, że nie zauważyliśmy, że dzieje się coś złego, że w porę nie zareagowaliśmy. Autorka idealnie podkreśliła uczucia jakie towarzyszą po stracie kogoś bliskiego i pokazała, jak sobie radzić w takiej sytuacji.
„- Czasami się martwię, że już zawsze będę się czuł tak samotny, jak teraz.
- Ja też. Ale jest mi lepiej, gdy wiem, że też się tak czujesz.” Książka ta jest pełna szczerości i prawdy, której nie trzeba się bać i omijać szerokim łukiem. Bo tak niestety jest w większości przypadków. Gdy pojawia się problem staramy się go nie widzieć. Tutaj mamy powód do refleksji, do rozmyślań nad gniewem, stratą i samobójstwem. Na relacjach z rodzicami, z rodzeństwem, nad miłością, nad wykluczeniem, nad samotnością i nieśmiałością. Hayden to osoba nieśmiała, która pod wpływem rodziców i rodzeństwa jeszcze bardziej zamyka się w sobie. Czy nie jest tak w rzeczywistości? Czy nie słyszymy o tym często w telewizji, czy wśród sąsiadów? Po przeczytaniu „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” otworzymy szeroko oczy na otoczenie. Książka bowiem sprawi, że zaczniemy inaczej patrzeć na problemy, które często kończą się samobójstwem.
Bohaterowie w powieści są bardzo dobrze wykreowani. Nie brakuje im niczego i nie można się przyczepić do żadnego z nich. Główny bohater, który przeżywa śmierć przyjaciela jest przepełniony emocjami, które nas, czytelników, wzruszają do łez i sprawiają, że długo po przeczytaniu powieści nie możemy się z nich otrząsnąć. Książka daje do myślenia i przepełnia czytelnika smutkiem, ale jest to pozytywny smutek. Czy smutek może być pozytywny? Tak, bo to co czujemy czytając powieść, ten właśnie smutek, nakłania nas do działań, do myślenia.
Książkę poleca każdemu czytelnikowi, który nie boi się trudnych tematów, do których zalicza się samobójstwo. „Playlist for the Dead. Posłuchaj, a zrozumiesz” jest napisana w przyjemny dla oka sposób, przez co książkę czyta się w jeden wieczór, który zapamiętacie na bardzo długo. Szczerze polecam!