á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Latawce Agnieszki Lis to krótka powieść, której głównym bohaterem jest Grzegorz. Jednak nie tylko o nim mówi narrator, obserwujemy też zmagania matki chłopaka i rozmowy obojga rodziców na temat przyszłości dziecka.
Grzegorz to dorastający chłopak, którego poznajemy w momencie, gdy opuszcza go ojciec. Młodzieniec bardzo to przeżywa, choć próbuje nie dać tego po sobie poznać. Z pewnych jego gestów i wypowiedzi jesteśmy w stanie dowiedzieć się, że tęskni za ojcem, co jest zupełnie sprzeczne z jego zachowaniem podczas pobytów w domu taty. Chłopak jest zraniony, a brak męskiego wzorca staje się dla niego czymś nie do zniesienia. Dorastający Grzegorz zaczyna lekceważyć matkę, opuszcza się w nauce i wagaruje, a to tylko część problemów, które ma z nim rodzina.
Historia dorastającego chłopaka, który jest magnesem na kłopoty, to tylko jeden z tematów powieści. Autorka pokazała też uzależnienia i funkcjonowanie w rozbitych rodzinach. Skupiła się na tym, jak z tą sytuacją radzi sobie Grzegorz, ale nie zapomniała pokazać, jak przeżywają ją rodzice i bliscy. Nie zabrakło też wątku miłosnego, który nie przytłacza opowieści i jest przemycony jedynie w jej tle.
Największą zaletą książki jest jej forma. Po pierwsze czasy współczesne przeplatają się z przeszłością, widzimy zarówno dorosłego Grzegorza, jak i nastolatka. Mamy też refleksyjne momenty, które nieco hamują akcję. Drugą rzeczą, która wyróżnia tę powieść, jest narracja. Właściwie książka składa się głównie z dialogów, które podzielono na krótkie scenki z życia rodziny Grzegorza. Czasem jest to tylko kilka linijek, czasem parę stron.
Latawce to powieść, która mnie zaskoczyła. Po pierwsze zaskoczyła mnie formą. Po drugie zaskoczyła mnie treścią. Autorka w tak niewielkiej książce upchnęła kilka trudnych tematów, a przy tym podeszła do nich w sposób nieszablonowy, bez przegadania i zbędnego nadęcia. Wyjątkowo dobrze czyta się powieść, mimo że do najłatwiejszych nie należy.
Latawce polecam osobom, które szukają niebanalnej polskiej literatury. To nie jest powieść, w której mamy masę zwrotów akcji i bohaterów, którzy zakochują się co pięć minut w kimś nowym. Nastawcie się raczej na lekturę z trudnym tematem, który podano w nowy, interesujący sposób.
Trudna też ze względu na styl, nietuzinkową formę wypowiedzi, przede wszystkim dialogi krótkie, niedokończone, ogromna oszczędność słowa, myśli autorki często metaforyczne, jak kadry z filmu.
Ta niewielka książeczka zawiera tak wile emocji, (...) jak latawiec wzbijający się "pod niebo" - poleci czy spadnie?
Taka też jest droga życiowa głównego bohatera - Grzegorza.